SWP





   Litwa


 2024-05-05 Jako jedna wielka polska rodzina

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwony sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Polski przemarsz w sercu Wilna stał się już piękną tradycją, organizowaną od dwudziestu lat przez Związek Polaków na Litwie z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą i Święta Konstytucji 3 Maja.

Pokazujemy dziś swoją solidarność i jedność

„Uwieńczeniem obchodów tych świąt jest organizowana przez Związek Polaków na Litwie Parada Polskości w Wilnie. Przepiękna impreza. W tym roku upamiętnia ona również 20. rocznicę wstąpienia Litwy i Polski do Unii Europejskiej oraz 35-lecie Związku Polaków na Litwie – największej, sztandarowej polskiej organizacji społecznej na Litwie – powiedział dla naszego portalu Waldemar Tomaszewski, prezes Związku Polaków na Litwie. – Cieszymy się, że zebrało się mnóstwo naszych rodaków. W całym Wilnie jest biało-czerwono, wiele dzieci i młodzieży, zespolacy w ludowych strojach. Demonstrujemy polskość tu, na Litwie. Pokazujemy dziś swoją solidarność i jedność”.

Słoneczna, piękna pogoda, jaka towarzyszyła dziś uczestnikom Parady Polskości, jakby potwierdzała szczególną wagę tego wydarzenia. W nastroju wzniosłym i świątecznym rodacy przemaszerowali od placu Niepodległości przy litewskim parlamencie, aleją Giedymina w kierunku Ostrej Bramy. Łopotały na wietrze tysiące flag i chorągiewek biało-czerwonych, trójkolorowych, unijnych, a także Wileńszczyzny.

Polacy są ważną częścią Litwy

Na świąteczny polski przemarsz w litewskiej stolicy przybyło wielu gości honorowych: ambasador RP w Wilnie Konstanty Radziwiłł wraz z małżonką, senator RP Kazimierz Michał Ujazdowski, posłowie na Sejm RP: Jarosław Rzepa, Jan Dziedziczak, Andrzej Tomasz Zapałowski, poseł VI kadencji do Parlamentu Europejskiego Bogusław Rogalski, konsul RP Irmina Szmalec, prezes Związku Polaków na Łotwie Peteris Dzalbe oraz przyjaciele z Macierzy.

„Bucha z niej radość i duma” – tak o biało-czerwonej paradzie powiedział ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł. „To naprawdę jest coś istotnego. Wszyscy widzą, że Polacy tutaj byli, są i będą. Parada nie jest skierowana przeciwko komukolwiek, ale zaznacza bardzo mocno, że Polacy są ważną częścią Litwy, chcą być lojalnymi jej obywatelami i jednocześnie chcą zachować swoją tożsamość” – mówił ambasador w rozmowie z dziennikarzami.

„To jest wspaniała manifestacja polskiego ducha i społeczności polskiej na Litwie. Mamy prawo radować się tym, że aż tak duża grupa Polaków przywiązuje wagę do pielęgnowania kultury, języka” – podkreślił senator RP Kazimierz Michał Ujazdowski. Zapewnił też o wsparciu dla Polaków na Litwie, podkreślając, że „tak jak my szanujemy prawa Litwinów mieszkających na Suwalszczyźnie, tak mamy prawo domagać się respektowania praw mniejszości polskiej na Wileńszczyźnie”.

Dr Bogusław Rogalski, były europoseł, ekspert ds. międzynarodowych i polonijnych, stara się nie opuszczać żadnej polskiej parady w Wilnie. „Jestem tutaj z wami wilniukami, bo moje serce należy również do Wileńszczyzny. Bo Wileńszczyzna jest perłą w koronie polskości i Rzeczypospolitej” – powiedział w rozmowie z naszym portalem Rogalski. Polskość na Wileńszczyźnie porównał do ewangelicznego ziarna gorczycy, które 700 lat temu zostało rzucone w wileńską ziemię i wyrosło na potężne drzewo. „Dzisiaj z owoców tego drzewa możemy korzystać my wszyscy – uczyć się od Polaków na Wileńszczyźnie, czym jest miłość do ojczyzny, do polskości. Dziękuję wam bardzo za to, że polskość na Wileńszczyźnie trwa, że jest pielęgnowana, przekazywana z pokolenia na pokolenie, a nie ma nic piękniejszego jak pokazanie swojej miłości poprzez czyny, a tym czynem jest właśnie Parada Polskości. Wszyscy Polacy z Wileńszczyzny wychodzą na ulice Wilna i pokazują poprzez biało-czerwone flagi swoje przywiązanie do wileńskiej ziemi, pokazują prawdziwą historię tej ziemi, wileńskiej ziemi” – powiedział Rogalski.

Wśród gości z Polski szedł też ksiądz Ryszard Halwa, pallotyn. „To jest najpiękniejsza parada, ponieważ tutaj bije serce Polski, tutaj jest Ostra Brama (...) My z Korony powidziamy was, którzy jesteście cały czas związani z polskością. Cieszymy się z tego i jednoczymy się razem” – dzieląc się swymi wrażeniami powiedział. Ks. Halwa.

Siła społeczna

Na pochodzie licznie reprezentowane były zespoły artystyczne, polskie szkoły, organizacje, samorządy i gminy Wileńszczyzny, jak również setki kół ZPL z całej Litwy.

Polacy z dalszych okolic Litwy, z Kowieńszczyzny, Wisagini czy Jeziorosów, zgodnie mówili o tym, że udział w wileńskiej paradzie to dla nich ważne święto polskości. „Chętnie bierzemy udział we wszystkich polskich imprezach w Wilnie, bo u nas, na Kowieńszczyźnie, z kulturą polską jest trudno” – powiedział Ryszard Jankowski z Wędziagoły, przyznając, że trochę zazdrości rodakom z Wilna i Wileńszczyzny bogatego życia kulturowego. Ale podkreślił, że Polacy z Wędziagoły mimo wszystko starają się pielęgnować polskie tradycje. Obchodzili wczoraj Święto Konstytucji 3 Maja, a dzień wcześniej Dzień Polonii i Polaków za Granicą, na którego obchody zawitali do nich goście z Polski. A jutro będą kontynuować świętowanie podczas Dnia Matki z udziałem uczniów polskiej szkółki.

Prezes Wisagińskiego Oddziału ZPL Zygfryd Binkiewicz życzył wszystkim rodakom jedności, bo jak podkreślił „jako siła społeczna możemy o wiele więcej zrobić będąc razem niż gdy każdy będzie siedzieć na własnym przypiecku”.

To święto, na które czekamy

Idąca w paradzie Rita Tamašunienė, poseł na Sejm RL podkreśliła, że maj to szczególny miesiąc dla każdego Polaka, przede wszystkim jako maryjny miesiąc. „Właśnie tu, u stóp Matki Bożej Ostrobramskiej, my, Polacy na Litwie, modlily się o nasz naród, o naszą ojczyznę. Myślę, że te podniosłe chwile przede wszystkim budują w nas jedność. Życzę dla wszystkich rodaków, aby ten szczególny dzień nas łączył, jednoczył. Życzę wszelkich satysfakcji i powodzenia z naszej wspólnotowej działalności, którą każdy z nas wykonuje z oddaniem i to się liczy” – powiedziała dla naszego portalu Tamašunienė.

Swoimi refleksjami na temat pochodu podzieliła się z naszym portalem Wanda Krawczonok, starosta frakcji AWPL-ZChR w Radzie Samorządu m. Wilna: „To piękne święto, które stało się tradycją. Wilno serdecznie wita uczestników Parady Polskości. Jest dużo młodzieży, co bardzo cieszy, zespołów. Są rodacy nie tylko z Wileńszczyzny, ale też z dalszych zakątków Litwy. To święto, na które zawsze czekamy. Panuje podniosły i patriotyczny nastrój, jest pięknie”.

Waldemar Urban, starosta frakcji AWPL-ZChR w Radzie Samorządu Rejonu Wileńskiego, podkreślił, że dzisiejszy biało-czerwony pochód ulicami Wilna jest pięknym zwieńczeniem obchodów świąt majowych, ważnych dla każdego Polaka: Dnia Polonii i Polaków za Granicą, Dnia Flagi RP i Święta Konstytucji 3 Maja. „Jak widzimy zebrało się wiele tysięcy osób. Mamy gości i delegacje zagraniczne. Jesteśmy dobrym wzorem dla polskiego narodu, który jest rozsiany po całym świecie, że możemy się zdeterminować, zorganizować, zrobić sobie takie piękne święto”.

Rozbrzmiewały polskie piosenki, niosły się radosne śmiechy. Ktoś zanuci „Szła dzieweczka do laseczka” czy „Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina” i wszyscy wokół podchwytywali słowa popularnych pieśni. Niektórzy mieli ze sobą nawet akordeony i gitary i wesoło przygrywali do wspólnego śpiewania.

Liczna delegacja znad Solczy

Na świąteczny majowy pochód w Wilnie jak zawsze licznie stawili się Polacy z rejonu solecznickiego. Znad Solczy przyjechało aż około 1000 osób. „Cieszę się, że potrafimy wszyscy być razem. Mamy odmienne czasami zdanie na te same sprawy, ale ta parada łączy wszystkich Polaków” – powiedział w rozmowie z naszym portalem Zdzisław Palewicz, mer rejonu solecznickiego. Podkreślił, że Parada Polskości w Wilnie to święto, na które mieszkańcy rejonu solecznickiego bardzo czekają i nie trzeba namawiać do udziału. „Ta parada jest autentyczna. Jestem optymistą, że ona będzie się rozrastać. Jak jesteśmy razem, wtedy i nasze obyczaje się łagodzą, wtedy mamy to poczucie łokcia. Wiemy, że musimy być razem na Wileńszczyźnie, tak jak nasi przodkowie” – mówił Palewicz. Podkreślił, że serce się też raduje, widząc tak liczny udział młodzieży.

Zwrócił też uwagę na to, że Polacy na Litwie tak wiele imprez zaczynają lub kończą modlitwą „w świętym miejscu w Wilnie, w Ostrej Bramie, która przetrwała wszystkie trudności, i zabory, i rusyfikację”. „Matka Boska Ostrobramska uczy nas, że trzeba wytrwać, że nie wszystko jest tak proste, że trzeba się poświęcić wielu sprawom, że trzeba pokazywać swoim przykładem, że trzeba nieść własny krzyż, który jest w zasadzie łaską Bożą – powiedział Palewicz. – Mam na myśli pielęgnowanie polskości, wartości przekazywanych nam przez naszych przodków. Czynny patriotyzm poprzez pracę organiczną, pracę u podstaw. Myślę, że takie nasze spotkania motywują nas i do refleksji, i do pracy”.

Rejon trocki na polskim przemarszu w grodzie nad Wilią reprezentowała około 200-osobowa delegacja. „Jestem dumna z tego, że jestem Polką” – wyznała dla L24.lt Maria Pucz, wiceprezes Trockiego Rejonowego Oddziału ZPL, radna trockiego samorządu. Dodała, że jest w świetnym nastroju krocząc w przyjacielskim gronie rodaków. Jak zaznaczyła, dzisiejsza parada jest świetną okazją, aby pokazać polską solidarność i że „nas dużo jest”.

Jesteśmy dumni, że stanowimy jeden wielki naród polski

Zwieńczeniem polskiego przemarszu była Msza św. w Ostrej Bramie z udziałem wszystkich uczestników. Modlono się się w intencji Polonii i Polaków za granicą. Mszę św. celebrowali księża z Wileńszczyzny i Polski pod przewodnictwem proboszcza parafii Świętych Piotra i Pawła w Wilnie, księdza Wojciecha Górlickiego. „Drodzy bracia i siostry w Chrystysie! Po zakończeniu tego pięknego marszu gromadzimy się u stóp Tej „co w Ostrej świecie Bramie”, aby w Jej ręce, w Jej sercu złożyć intencje nas wszystkich – intencje wszystkich Polaków w kraju i za granicą” – powiedział ks. Górlicki.

Po wspólnej modlitwie do uczestników wielotysięcznego biało-czerwonego przemarszu słowo skierował prezes ZPL Waldemar Tomaszewski.

„Drodzy rodacy, z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą w imieniu ZPL i swoim składam najserdeczniejsze życzenia dla wszystkich Polaków rozsianych po całym świecie. Jest nas 60 milionów. Jesteśmy dumni, że stanowimy jeden wielki naród polski” – powiedział Tomaszewski.

„Przy okazji chcę też podziękować dla wszystkich siłaczy i siłaczek polskości na Litwie za ten trud codzienny. Dla prezesów 250 kół ZPL, dla Polskiej Macierzy Szkolnej, dla wszystkich naszych nauczycieli, dla kierowników zespołów, a mamy ponad 100 polskich zespołów na Litwie, tak pięknie dziś reprezentowanych na naszej Paradzie Polskości. Dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna – powiedział prezes ZPL. – Wspólnie robimy ogromną sprawę – pielęgnujemy naszą polskość. Otrzymaliśmy ją w spadku od naszych rodziców i dziadków, a teraz naszym zadaniem jest przekazanie jej dla przyszłych pokoleń, naszych dzieci i wnuków. Niech Matka Boska ma nas w opiece – Polaków na Wileńszczyźnie i wszystkich Polaków na świecie”.


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: L24.lt / Fot. Marlena Paszkowska i Wiktor Jusiel


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 371 355 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×